Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Pomysł na weekend | Frankfurt am Main

Obraz
Była to już nasza druga wycieczka do "Europejskiego Nowego Jorku", bądź "Mainhattanu", bo tak potocznie mówi się o Frankfurcie. Miasto piękne, jednak weekend w zupełności wystarczy, aby zwiedzić najważniejsze punkty. Hotel rezerwowaliśmy ze strony booking.com i najważniejsze to znalezienie hotelu w centrum miasta, ponieważ wszystkie główne atrakcje znajdują się właśnie tam i spokojnie możemy poruszać się pieszo, nie trzeba kupować biletów na komunikacje miejską. Alternatywą jest jeszcze opcja wypożyczenia rowerów, ponieważ tak jak wspomniałam własnie w centrum znajdziemy wszystko: wieżowce, stare miasto, sklepy dworzec, luksusowe ulice jak i te owiane złą sławą. No własnie! Należy pamiętać, że we Frakfurcie jest bardzo wysokipoziom popełnianych przestępstw, prostytucji (która jest w Niemczech legalna), domów publicznych, narkomanów itp. Prawdę powiedziawszy bałabym się iść sama w nocy ulicą Bahnhofsviertel, na której znajduje się również popularna ulica czerwon

Gran Canaria | Lobos

Obraz
W przedostatni dzień naszego wyjazdu zdecydowaliśmy się wykupić lokalną wycieczkę w jednym z lokalnych biur podróży. W domu zaplanowaliśmy, że będzie to zwiedzanie wyspy Lanzarote, jednak z powodu braku miejsc wybraliśmy malutką prawie bezludną wyspę Lobos, na której mieszka zaledwie 8 osób (jedna rodzina), nie ma żadnego sklepu, dostać się na nią można jedynie wodną taksówką a ludzie utrzymują się głównie z rybołówstwa oraz z gotowania obiadów dla wycieczek.  Z El Cotillo musieliśmy dostać się do większego miasta portowego Corralejo (dopiero po ośmieszeniu się przy kupnie biletu autobusowego dowiedziałam się że wymawia się to Koralejcho, a nie Koralejllo :D) na szczęście pod hotelem mieliśmy przystanek autobusowy, a bilet kosztował jedynie 2,80 €  za osobę. Po dotarciu czekała już na nas przewodniczka wraz z kierowcą oraz jeszcze jedna młoda para z Norwegii. Podróż na wyspę wodną taksówką trwała ok.30 minut ale była to dla nas niezwykła frajda bo przez cały czas skakaliśmy na ogr

Gran Canaria | Fuerteventura

Obraz
Po wylądowaniu na Fuerteventurze, czekała nas jeszcze 2 godzinna podróż busem na północny-zachód do malutkiej miejscowości El Cotillo, w której to spędziliśmy tydzień. Nie mogliśmy wybrać lepszego miasta na odpoczynek! Praktycznie zero turystów, może ze 2 hotele a na ulicach tylko mieszkańcy, ale dzięki temu mogliśmy poznać ich życie, które niestety nie jest tak piękne i kolorowe jak miejsce, w którym mieszkają. Na każdym kroku widać ogromną biedę, ale mimo wszystko ludzie są bardzo sympatyczni, uśmiechnięci i pomimo, że nie znają angielskiego bardzo chętni do pomocy. Kiedy poprosiliśmy o drogę w celu znalezienia przystanku autobusowego to pomimo, że Panowie ani trochę nie rozumieli angielskiego bardzo chcieli nam pomóc i na migi jakoś udało nam się dogadać :) Na Fuerteventurze byliśmy pod koniec października a pogodę mieliśmy wręcz idealną. Było bardzo gorąco, ale nie upalnie. Trafiliśmy perfekcyjnie, ponieważ tydzień po naszym powrocie do Berlina było tam ponad 30 stopni i nie w